Nie do końca. Podróże przede wszystkim, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, uczą. Czego? Na pewno umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach. Dzięki podróżom stajemy się bardziej elastyczni, reagujemy mniejszym stresem na nieprzewidziane sytuacje i kłopoty. Widoczne jest to także w pracy oraz w codziennym życiu. Szybciej zareagujemy, gdy pojawi się kłopot w firmie, gdy zachoruje nasze dziecko, gdy nagle będziemy mieć wcześniej egzamin na uczelni.
Ponadto podróże to także nauka obserwacji. Poprzez szukanie zabytków, zastanawianie się, gdzie zjeść, do kogo można podejść i zapytać o drogę, uczymy się nieświadomie obserwować, zauważać szybciej emocje, charaktery, niebezpieczeństwo. Dzięki temu w życiu codziennym szybciej zauważymy, że z naszym samochodem jest coś nie tak, nasze dziecko chyba już gorączkuje, a na teście zaznaczyliśmy złą odpowiedź.
Ponadto oczywiście podróże to ciągła nauka języka, kultur, obcych zwyczajów!