Twarzą w twarz – Ewa Zwolińska

„’Minefy-obrazy do noszenia’ to koncepcja ruchomej wystawy, w której ubranie to rodzaj ramy a ludzkie ciało to obiekt, na którym zawisa obraz. Dzięki temu następuje tu odwrócenie relacji pomiędzy sztuką a odbiorcą. Obraz staje się czynny – „schodzi” ze ściany i uformowany na kształt ubioru wkrada się w życie codzienne. Obraz żyje na ciele i razem z nim” – opowiada o swoich projektach Ewa Zwolińska, absolwentka warszawskiego ASP.
Minefy (nazwa ta powstała z zestawienia „miny” z imieniem Ewy) to namalowane farbą akrylową na bawełnie twarze. Przestraszone, radosne, zamyślone… Łączy je rozmyta, ‘plamiasta’ kreska oraz czarna ‘rama’ trapezowatych sukienek.
„Myśląc o Minefach, chciałam, aby powstała swego rodzaju nowa jakość dla nazwania tych wielkich, malowanych twarzy, które razem z noszącą je osobą chodzą, stoją, siadają,….czyli po prostu żyją razem z tymi, których przedstawiają”.

contact me. project album

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy po wpisaniu nazwiska jakiegokolwiek polskiego projektanta mody, wyszukiwarka wypluwała najwyżej (a i to, jeśli miało się szczęście) recenzje pojedynczych pokazów. Żadnych danych, żadnych portfolio, żadnego kontaktu. Dziś pod tym względem jest o niebo lepiej, ale nadal nawet będąc stałym bywalcem różnych imprez typu desing days, czytając podpisy do wszystkich sesji w czasopismach i co jakiś czas kontrolnie przeszukując różne bazy z portfoliami pod kątem hasła „Poland”, prace wielu utalentowanych osób po prostu gdzieś umykają.
Nie zdziwicie się zatem, że zainteresowało mnie ogłoszenie reklamujące Project Album, „designerski przewodnik po branży kreatywnej”, które kiedyś znalazłam w Viva!Moda. W końcu to marzenie każdego dziennikarza modowego: dostać listę kontaktów do wstępnie wyselekcjonowanych projektantów, fotografów, ilustratorów, stylistów… To jak dla dziecka wizyta w sklepie z cukierkami 🙂
Nie minęło zatem dużo czasu zanim odezwałam się do wydawców Project Album. Okazali się oni ludźmi pozytywnie zakręconymi, dla których praca w branży kreatywnej to pasja. Uważają (zupełnie jak ja ;), że nasi twórcy i nasze firmy mają naprawdę duży potencjał. Dlatego postanowili wydać album stanowiący rodzaj pomostu pomiędzy 'kreatywnymi’ i dyrektorami artystycznymi, managerami, pracownikami działów marketingowych…
Project Album podzielony jest na dziesięć części (w tym m.in. „photo”, „crew”, „art&design”, „media”). Każdą z nich poprzedza wstęp – krótki wywiad z osobą reprezentującą dany dział. I tak przed „photo” znajdziemy rozmowę z Victorem Demarchelier, przed „art&design” – z Agathą Ruiz de la Prada, a przed „world” – z Anją Rubik.
Tak jak wspomniałam, Project Album skierowany jest przede wszystkim do producentów, marketingowców, agencji PR… Stąd twarda okładka, piękny kredowy papier i cena: 99zł.
Istnieje jednak także darmowy internetowy serwis Project Album, na którym można dodawać własne wizytówki i przeglądać wizytówki innych.

Powyżej Project Album otwarty na zdjęciach Krajewskiej & Wieczorka w części photo.